25 września 2019

O Pieśni XXV Jana Kochanowskiego i o tym,że muzyka łagodzi środki poetyckie

Myślałam, że pieśń Kochanowskiego "Czego chcesz od nas, Panie?" uśpi mi zupełnie moją siódmą klasę. Okazało się jednak, że nawet wzbudziła ona zainteresowanie i dość sprawnie przez nią przeszliśmy, zdobywając przy okazji wiele umiejętności.
Kilka dni wcześniej zaprosiłam do współpracy chętne osoby. Zgłosiły się dwie dziewczynki. Ustaliłam z nimi zadanie: przygotowanie odwróconej lekcji o Janie Kochanowskim. Wysłałam dziewczynkom linki do filmików (dziękuję Dorota Kujawa-Weinke):



Poprosiłam,żeby przygotowały się w taki sposób, by ich koledzy mogli stworzyć samodzielne notatki. Dziewczynki podeszły do sprawy bardzo profesjonalnie.

 
Zaskoczyły mnie pytaniem o wymyślenie tematu, celu i kryteriów sukcesu. Przyznać muszę, że był to miód na moje nauczycielskie serce.

2. Na lekcji dziewczyny mistrzowsko zaprezentowały swoją wiedzę - powstały świetne notatki. Również zasiadłam w ławce i tworzyłam swoją własną.

 




W tle włączyły renesansową muzykę. Pokazały fotografie omawianych postaci, a na końcu przeprowadziły quiz sprawdzający wiedzę z lekcji. Byłam zaskoczona rękoma w górze i chętnymi do dawania odpowiedzi na pytania.


3. Na początku kolejnej lekcji poprosiłam, aby każdy wybrał sobie kartę Dixit, która mu się podoba i kojarzy z jakimś miłym, przyjemnym dla niego krajobrazem oraz opowiedział o tym, jaki nastrój panuje na jego karcie. Chętni uczniowie opowiadali o swoich ulubionych miejscach, uzasadniając dlaczego akurat ono jest tym najważniejszym.


4. Rozdałam pocięte zwrotki Pieśni XXV. Poprosiłam uczniów, żeby w parach lub samodzielnie ułożyli tekst. Zwróciłam ich uwagę, żeby przypomnieli sobie obrazy z czytanego wcześniej fragmentu Księgi Rodzaju. Większość trafiła bez żadnego problemu.


Wkleiliśmy zwrotki do zeszytów i wysłuchaliśmy fragmentu pieśni.

https://www.youtube.com/watch?v=Ypm0BOMRDOA

5. Podczas tej lekcji przypomnieliśmy i wprowadziliśmy sporo zagadnień z teorii literatury.
Przypomnieliśmy sobie rodzaje literackie i czym charakteryzuje się liryka.

6. Rozdałam kartę pracy:

Przypomnieliśmy czym jest obraz poetycki i określiliśmy podmiot liryczny. 

7. Dokonaliśmy analizy utworu, wprowadziłam pojęcie "wiersz sylabiczny".

8. Aby uświadomić, że pieśń i hymn to również utwory muzyczne, włączyłam 9 Symfonię Beethovena w wykonaniu 10 tysięcy osób. W ten sposób określiliśmy nastrój Pieśni XXV.

https://www.youtube.com/watch?v=X6s6YKlTpfw

9. Podczas kolejnej lekcji zajęliśmy się środkami poetyckimi. Uczniowie otrzymali ode mnie tabelki, w których mają zestaw wszystkich środków, które muszą rozpoznawać zgodnie z podstawą programową. Część osób zupełnie nie radzi sobie z wyszukaniem nawet podstawowych. 

10. Na zakończenie lekcji postanowiłam zachęcić uczniów do pobuszowania w środkach poetyckich. Odkryłyśmy kiedyś z Beatą, że uczniowie łatwiej pracują na tekstach piosenek - jakby muzyka łagodziła trudność zadania. Przetestowałam naszą teorię na kolejnej klasie - to działa! Włączyłam piosenkę Męskie Granie "Początek" ( na stworzenie świata i na początek roku oraz pracy ze środkami artystycznymi):

https://www.youtube.com/watch?v=QRxH-II0OsA

I już wiedziałam,że są "kupieni". Nogi rytmicznie podrygiwały, niektórzy wklejając tekst piosenki podśpiewywali pod nosem. Zaznaczyłam,że uczymy się, więc nie ma głupich i złych pomysłów - każdy poszukuje i mówi jaki środek, jego zdaniem, znalazł. I po raz kolejny piosenka nie zawiodła - środki poetyckie sypały się jak z rękawa! Na koniec zaśpiewaliśmy razem z Męską Orkiestrą i siódmaki stwierdziły, że nawet nie przypuszczały, że szukanie przenośni (ta wredna kula u nogi) może być takie przyjemne.



Praca zajęła mi trzy godziny lekcyjne. Satysfakcja pełna, po 1.dziewczyny przełamały swój strach i świetnie przygotowały lekcję o Kochanowskim, po 2. ożywili się nawet słabsi uczniowie, którzy zwykle na dźwięk słowa "liryka" najchętniej oddaliliby się w odległe miejsce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz