4 października 2019

Od części mowy do poezji

Jesteśmy z klasą szóstą na etapie utrwalania części mowy. Nie spieszę się, a obserwuję. Co dzień na początku lekcji śpiewamy, czy - jak kto woli skandujemy- już niemal płynnie na pamięć wierszyk rymowankę z częściami mowy, następnie szybko, na wyrywki lub chórem określamy wyrazy, które rzucam w eter. Postanowiliśmy, że czas się sprawdzić, ile już potrafimy, więc uczniowie zredagowali "sprawdzian" (jakże oni mistycznie podchodzą do tego obyczaju) i jednocześnie opracowali do niego odpowiedzi. Potem wymienili się zeszytami i po rozwiązaniu zadań mogli je sobie sprawdzić.



Okazało się, że dzieci miały mnóstwo pomysłów i zadania były naprawdę ciekawe!
Na następnej lekcji małymi krokami zaczęłam wprowadzać ich w klimat powieści "W pustyni i w puszczy", z którą zaczniemy się mierzyć w poniedziałek. 

Wspólnie z uczniami ustaliliśmy cel lekcji i opracowaliśmy kryteria sukcesu. Przygodę zaczęliśmy od wysłuchania piosenki Beata Kozidrak "Rzeka marzeń". Mile się zaskoczyłam, kiedy  słuchacze stwierdzili, że piosenka mówi o każdym, kto tęskni za domem, a marzenia mogą być lekarstwem na samotność. Nie spodziewałam się takiej dojrzałości!
Analizowaliśmy rytmicznośc utworu, powtórzyliśmy strofę, wers i rymy, których rodzaje okazały się nowością. Jednak kreda i żywe "eksponaty" szybko pozwoliły na zapamiętanie nowych treści. Oto rymy parzyste :)



Na koniec zajęliśmy się przenośnią, porównaniem i... epitetem oraz apostrofą. W przypadku tych ostatnich uczniowie dowiedli, że już rozpoznają podstawowe części mowy, bo z łatwością określili, że apostrofa to czasownik lub zaimek, zaś epitet to przymiotnik (uwaga) przyklejony do rzeczownika.
Widzę i czuję, że wszystko zaczyna nam się "kleić". Gramatykę wykorzystam też na pewno w lekturze, będziemy uczyć Kalego i Meę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz