8 listopada 2019

Gramy w zielone z naszymi uczniami



Telewizja zwana śniadaniową zachęciła nas do napisania dzisiejszego posta. Dr Marzena Żylińska (jedna z naszych ulubienic) i Katarzyna Maciąg opowiadały w "Dzień dobry TVN" o pozytywnym wzmacnianiu ucznia. My stosujemy tę metodę, a wypowiedzi obu pań zmotywowały nas do tego,żeby podzielić się naszymi doświadczeniami. 

https://dziendobry.tvn.pl/a/bledy-powinnismy-traktowac-jako-cos-neutralnego-jak-dziala-metoda-zielonego-olowka?fbclid=IwAR2HH1YhKCr5snxSpIEjqJvQy8EoewEpjal5Zk0z8bCNPF-eCQUpETBZaSI

Zielony kolor kojarzy się przyjemnie,wiosennie i kwitnąco. To dlatego zawsze był nam bliski. Na to,że można go wykorzystać w sprawdzaniu prac uczniowskich wpadłam zupełnym przypadkiem. Wypisał się czerwony wkład, a rozprawki czekały na poprawę. W piórniku tylko mało używany - zielony długopis. Zaczęłam poprawiać. Oddałam prace. I reakcje uczniów: "proszę pani, ale ten zielony nie kłuje w oczy" albo "mam błędy,ale jakoś przyjemniej wyglądają". 
Zapaliła mi się wtedy żarówka, że może coś w tym jest. Podzieliłam się spostrzeżeniem z Beatą i dziewczynami z Polonistów z pasją. I szybko dowiedziałam się, że moje spostrzeżenie jest niezwykle trafne, a w dodatku od lat stosowane przez niektórych nauczycieli. 
I tak rozpoczęła się przygoda z "zielonym ołówkiem". Uczniowie dostawali swoje prace całe poprawione na zielono. Błędy zostawiały puste przestrzenie. Jednak coś do końca mi w tym nie pasowało. Na metodę korektorską wpadłyśmy obie z Beatą zupełnie przypadkowo (czasami mamy wrażenie,że wiele razy mamy jakieś niebywałe szczęście). Zaczęłyśmy ją stosować i wiemy, że jest ona doskonałym odkryciem.
Każdą pracę sprawdzamy na zielono w następujący sposób: zaznaczamy dużym zielonym kółkiem wyrazy/frazy błędne, małym usterki w interpunkcji. Zadanie ucznia polega na zlokalizowaniu błędu i dokonaniu poprawy na pozostawionym marginesie. 


 

Co zauważyłyśmy?
1.Dzieci czytają powtórnie swoje prace!
2.Samodzielnie znajdują błędy i ... ruszają do szafy ze słownikami.
3.Dostrzegają, że w zdaniach są też konieczne znaki interpunkcyjne.
4.Zapisują poprawnie całe zdania, a często przepisują tekst, bo nie podoba im się "usmarowany" poprawkami.
5.Podczas kolejnego czytania zauważają błędy językowe, stylistyczne i samodzielnie je poprawiają. 
6.Czytają głośno i często mówią "ale błędy bez sensu porobiłem".
A my służymy pomocą i cieszymy się,że są korektorami swoich prac.


 

Moi szóstoklasiści, którzy słyną ze szczerości powiedzieli, że nigdy nie czytali moich uwag i poprawek, "bo po co?" A teraz widzą, ile to wymaga pracy. I wiedzą, że jeśli sami poprawią błędy, to jest szansa, że więcej razy ich nie popełnią.
Zatem "grasz w zielone?" Bo my zdecydowanie tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz