6 sierpnia 2019

Zadbaj o swojego młodego ducha!

Czasami po prostu trzeba poczuć wolność. Oderwać się od tego, co codzienne, pozwolić działać temu, co nieznane i spontaniczne. To uświadamia, że znajduję w sobie nowe pokłady energii i odkrywam na nowo to, czym żyję każdego dnia. Ze świeżym umysłem zaskakuję samą siebie. Po zresetowaniu umysłu mogę zacząć działać. Wiem o tym, że wszystkie schowane w głowie pomysły wymagają wysiłku, nie raz spowodują upadek lub falę krytyki, a nawet hejtu. Ale dlaczego słuchać tych, którzy się boją albo są wypaleni skoro zwykle podążam swoją drogą? Nie wiem czy też tak macie, ale miewam takie momenty w życiu, że szczególnie czuję potrzebę odpoczynku od marudnych ludzi, zgorzkniałych, ciągle niezadowolonych. W ciągu roku spotykam wielu ludzi, którzy są młodzi, ale jednak…starzy. Zachowują się jakby wszystko już przeżyli, nic ich nie cieszy i trudno ich zadowolić. Chodzą do pracy – źle, bo trzeba wstawać, wykonywać jakieś obowiązki, a wypłata też pozostawia wiele do życzenia. Są na urlopie – też niezbyt dobrze, bo za gorąco, za drogo, ten all inclusive jakiś słaby, a w dodatku było nudno. Obserwuję ludzi, często moich bliskich znajomych po czterdziestce, którzy są zmęczeni, znudzeni i wypaleni. Niezadowoleni w każdy temacie, na jaki zabierają głos. Bywa, że boję się odezwać, opowiedzieć o czymś, co zrobiłam i sprawiło mi przyjemność, bo nagle okaże się, że będę sprowadzona na ziemię, a moja euforia będzie przereklamowana. Niestarzy jeszcze ludzie, ale przygnieceni codziennością. Popadli w rutynę i nie potrafią się z niej wyrwać. Wszystko ich irytuje i nadmiernie spina. Nie potrafią zrobić niczego dla siebie, żeby zmienić choć troszkę swoje podejście do świata i innych ludzi. Kochani, z perspektywy leżaczka naszły mnie te właśnie przemyślenia, bo dotarło do mojej świadomości, że niebawem znów zetknę się z marudnikami. I stawię im czoła. Życzę Wam wszystkim, żebyście wypoczęli i odzyskali swoją młodość. Niech to będzie czas na odzyskanie młodości dla swojego ducha. Fakt, że przybywa nam zmarszczek nie upoważnia przecież do duchowego „schodzenia na psy”. Przypomnijcie sobie, że świetnie mieć marzenia, czerpcie radość pełnymi garściami. Wspaniałego resetu i wielu powodów do spontanicznej radości!https://www.facebook.com/watch/?v=548215642326353  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz